Tag: StralsundPage 1 of 2
Z racji odległości jesteśmy w Stralsundzie częściej niż w Szczecinie. Uwielbiamy to miasto i za każdym razem coś nowego odkrywamy.
Będąc w Stralsundzie koniecznie trzeba przejść przez dziedziniec ratusza. Pod ozdobnymi podcieniami kryją się małe galerie sztuki.
Zachwycają mnie te fryzyjskie, drewniane kolumny. Wspaniała snycerska robota i przepiękne kolory. Inspirujące barwy, które przenoszę do swoich projektów.
Płetwa do czyszczenia butów. Stary, morski akcent przy wejściu do jednej z wielu hanzeatyckich kamienic w Stralsundzie.
Balustrady jak korale. Folkowe, drewniane koraliki.
Ilekroć tu jestem, to zawsze odwiedzam przepiękny dziedziniec przy ulicy Wasserstraße, który z trzech stron otoczony jest drewnianymi kolumnami. To miejsce ma w sobie jakąś ciszę, której nie…
Lato zobowiązuje i zachęca do lokalnych wycieczek, więc kolejne pomysły powstają migiem. Trzeba korzystać z wyjątkowo pięknej pogody, która nas nie upuszcza.
Wszystkie marynistyczne akcenty są idealnie połączone z portowym miastem i tworzą bardzo wakacyjną atmosferę.
Dla podkręcenia atmosfery odwiedzamy jeszcze vintage’owe sklepy i komisy.
Ponownie wracamy do pobliskiego Stralsundu i znów fotografujemy wszystko o lokalnym wyglądzie. Czasem nawet to samo. Jakoś nam się nie nudzi. Wręcz przeciwnie bliskość tego miasta bardzo służy……
Do wyjazdu zostało już bardzo mało czasu. A tu to, tamto itp., itd. Spraw narasta, dni ubywa. Dziś musieliśmy jeszcze podskoczyć do Stralsundu. W biegu zrobiłam to zdjęcie….
Jeszcze jedno ujęcie na mały domek z bardzo wąskimi drzwiami.
Prawie jak w Dunkierce, tylko ten napis nad drzwiami zdradza pochodzenie.
Małomiasteczkowa atmosfera miasta Stralsund bardzo mi odpowiada. Chodząc tak od domu do domu, od okna do okna… zastanawiam się ileż razy można kręcić się tymi samymi uliczkami? Odpowiedź…
Nawet jednodniowa podróż to odkrywanie, poznawanie i zachwycanie się. Lubimy podpatrywać jak pięknie mieszkają i żyją nasi sąsiedzi. Lato to idealny czas, by trochę odbić się od burty,…
To były czasy, gdy zdjęcia robił tylko fotograf. No i może ktoś jeszcze w rodzinie.