Tag: streetPage 1 of 17
Każdego dnia od wczesnych godzin rannych, aż do nocy można wstąpić na szklaneczkę tureckiej herbaty do pobliskiego czajchanu.
Miejsce zupełnie poza czasem (mierząc dzisiejszymi standardami). Małe, ciche, słodkie i staromodne. Istna kapsuła czasu. Piłam tu: turska boza od proso, jadłam smażone ciastko halka. Nigdy nie zapomnę tego…
Ta podróż wypełniona była po brzegi: światłem, słońcem i radością. Dobrostanem wszelakim.
Podróże w nieznane, a pomiędzy nimi drzwi, które otwierają dla nas dobrzy ludzie.
W drodze na pyszną kawę do Aldina. Usiądziemy na zewnątrz, w pełnym słońcu i będziemy obserwować życie ulicy.
Kilka kadrów z butelkową zielenią w tle.
Tak, jedzenie w Kebabchilnicy ” Kosmos” – to był naprawdę kosmos! Najlepsze qofte i sałatka szopska przykryta solidną kołderką z białego sera.
Podczas prawdziwej podróży, takiej odkrywczej i takiej, która odbyła się z potrzeby duszy, człowiek łagodnieje.
Ładny kupon wełny kostiumowej na wystawie u krawca.
Skopje jeszcze śpi. W powietrzu unosi się zapach chleba i burka. Korzyści ze spaceru o poranku jest naprawdę wiele.
Skopska taksówka. Niezawodna, tania i szybka. Dostarczy pod drzwi: butlę z gazem, węgiel drzewny, warzywa, mąkę. Jak będzie trzeba to herbatkę turecką dowiezie też.
Pod numerem 18 urzęduje kowal. Zrobi wszystko, co trzeba. Większość usług na poczekaniu.
Bez trudu odnajdujemy uliczki, które mają w sobie jakąś tajemnicę… i obietnicę za razem.
Tak. Te były jedne z lepszych. Ale chyba jeszcze lepsze były w piekarni Stara Čaršija.
Gdzie rosną figi na Bałkanach? W zasadzie… wszędzie. Są długowiecznymi drzewami, krzakami, a nawet chaszczami. Owocują obficie.
Popołudniowe spojrzenie na ulicę złotników w Skopje.
Nasze najulubieńsze miejsce w Skopje – jeżeli chodzi o dania z grilla, czyli kuchnia z okienka (uśmiech). Czynne od rana do nocy.
Złota godzina odbija swoje ciepłe światło w pracowni czapek i kapeluszy.
Niewątpliwie klimatu dodają stare witryny, w których w głównym oknie ustawiony jest grill (skara, rostilj).
Wszystko zaczyna się najpierw w nas. Każda emocja, myśl, pragnienie. To wszystko, o czym myślimy tworzy nasz świat, nasze życie. To także zabieramy w podróż.
Każdy kto może szykuje opał na zimę, bo w Macedonii potrafi być naprawdę mroźnie.
Gościnność na Bałkanach to nie kwestia uprzejmości, ale wyraz otwartości i po prostu dobrych serc. U masarza Kočo zostaliśmy przyjęci jakbyśmy byli rodziną. W dniu wyjazdu jego mama…
Jeden z ulubionych sklepów Zorkiego. Zaglądał tu kilka razy… i w końcu wybrał – łopatkę do wybierania popiołu i szczypce do sača.
Fryzjer męski – strzyżenie włosów oraz fachowe golenie brzytwą. Czynne od 6:00 do 20:00 (bez żadnej przerwy).
I jak tu nie kochać obrusów w czerwoną kratkę. No jak?
Na skopskiej čaršiji kilka razy zaglądamy do sklepu z cynowymi wiadrami i akcesoriami do czyszczenia wszelakich piecyków. Swoją drogą sklep wygląda jak „patchwork”, więc fotografujemy go z każdej strony.
Skopska čaršija, czyli stara handlowa dzielnica turecka po prostu zachwyca! Jest tu wszystko to, co lubimy najbardziej.
Spacerujemy po Ochrydzie i zachodzimy do wąskich uliczek wijących się w górę… i w dół.