Tag: streetPage 7 of 17
Kamienice w Turynie są masywne, potężne, raczej ciemne i zachwycające.
Rowery Bianchi są tradycyjnie malowane na turkusowy kolor „Celeste”. Jest nawet legenda, która głosi, że jest to kolor nieba nad Mediolanem. Włosi do wszystkiego, co włoskie mają odpowiednią…
Tu koszula w paseczki, tam markiza w paseczki… i jeszcze to sklep – Galup Panettoni, który uwielbiam.
Bez dwóch zdań w pielęgnacji dobrego samopoczucia i świetnego wyglądu pomaga Włochom – słońce. To właśnie ono podkreśla ich urodę, styl i wyjątkowy dar do łączenia tkanin i…
Raz jeszcze erboristeria w Turynie. Piękny szyld, okazałe wejście i działa nieprzerwanie od 1838.
Tu czas stanął w miejscu. Dotyczy to także smaku i nawet ekspozycji ciast. O tym miejscu napiszę specjalne polecenie, gdyż ujęło mnie i podbiło serce. Złakomiło w każdym…
Miasto jest bardzo zadbane i gustowne. Jest stolicą prowincji Piemont i po Mediolanie drugim najważniejszym ośrodkiem gospodarczo-kulturalnym północnych Włoch. Po zamożnych władcach Turynu pozostały ogromne kamienice, szerokie bulwary,…
Zauważyłam, że w mieście jest bardzo dużo sklepików z ziołami i suszonymi roślinami. Niektóre z nich prowadziły także sprzedaż własnych leków ziołowych, specjalnych mieszanek herbat i naturalnych kosmetyków.
Roleta sklepowa. Stara, metalowa i ciężka. Zachwyca tak mocno, że muszę zrobić zdjęcie.
Jedna z najstarszych i najdłuższych ulic w historycznym centrum Turynu. Od dawna zamknięta dla ruchu, więc idealna do odbywania niespiesznych spacerów. Łączy się z Piazza Castello i Piazza…
Odwiedzamy vintage shop-y w nadziei, że może trafi się jakaś fajna perełka.
Szyldy na szkle – wybitna i bardzo stara technika oraz wielki kunszt. Dla mnie wręcz wirtuozeria. Ku mojej radości w Turynie jest ich całkiem sporo.
Po analogu na głowę… i po cyfrówce. Razem 4 aparaty. Do tego jeszcze obiektywy, dalmierze i inne światłomierze. Słowem: jest co nosić.
Włoska marka, którą bardzo lubię i zawsze odwiedzam, gdy jestem we Włoszech. Tym bardziej, że niektóre kolekcje w ogóle do nas nie dochodzą.
Podróże z Leicą to zupełnie inne podróże.
Och, piękne i stylowe rowery na każdym kroku. Nie mogę przejść obojętnie. Muszę zrobić zdjęcie.
Turyn w wielu miejscach bardzo przypomina Paryż. Nic więc dziwnego, że bardzo nam się tu podoba.
Deszcz ustał i nagle zrobiło się dużo cieplej. Wreszcie będzie można zdjąć przynajmniej jedną warstwę. Jutro zakładam marynarkę.
Przepiękny i bardzo oryginalny balkon oraz ciekawa, klasycystyczna kamienica na ulubionym Schönebergu. Zdjęcie zrobiłam tuż po wyjściu ze stacji metra Julius-Leber-Brücke.
Simson – były niemiecki producent motocykli i motorowerów wciąż na niemieckich drogach i chodnikach. Pozdrawiam z zachmurzonego i deszczowego Berlina. PS Nie zlał nas deszcz, w sumie udało…
Będąc w Warszawie mieszkaliśmy na Pradze i codziennie przechodziliśmy obok starych zakładów Polleny, które właśnie przechodzą sporą rewitalizację. Nowy deweloperski projekt jest już pod nową nazwą: Bohema. Podobno…
On już raczej nie ruszy, nigdzie nie pojedzie, ale zdjęcie ma!
Z racji odległości jesteśmy w Stralsundzie częściej niż w Szczecinie. Uwielbiamy to miasto i za każdym razem coś nowego odkrywamy.