Tag: winterPage 4 of 14

{walk by the sea}

{barszcz z barszczu}

Po świętach barszcz może być już mniej przepisowy. Dodaje dużo czosnku i sporo majeranku. Zupa smakuje wybornie.

{by the sea}

Drugi dzień świąt to spacery nad wodą. Odwiedzamy mały port rybacki. Patrzymy na kaczki i liczne stada czapli białej. Pogoda bardzo dobra. Kilka stopni na plusie.

{kitchen after}

Kuchnia odpoczywa i my odpoczywamy. Wszystko mamy i świąteczne dania ochoczo spożywamy.

{prezenty}

Nie muszą być kosztowne, ale muszą by wyszukane. I takie, które przybliżają nas do marzeń.

{s l o w}

Niepośpieszny ten czas. Uroczo leniwe święta. Zima to najlepsza pora by pozwolić sobie na dłuższe odpoczywanie.

{jedno z dań}

Dania wigilijne są pracochłonne, ale to co dobre wymaga czasu i poświęcenia. Zresztą, czy wszystko musimy zrobić szybko? Nie! Ja kocham jeść i karmić, więc przygotowanie świątecznych dań…

{60}

Wiejska dostawa: 4 mendle, co odpowiada 5 tuzinom jajek. Nie jest to żaden wielki zapas, ale jestem spokojna, że wystarczy.

{dni w kuchni}

W swoim rytmie i dobrym nastroju przygotowuję się do świąt. Kapusta z grochem – już rozpoczęta, bo przecież wszystko musi się „przegryźć”. Jutro pierogi ruskie i gotowanie barszczu….

{kartacze}

Nadal wspominam podlaskie kartacze, bo ujmująca jest kuchnia tradycyjna, lokalna i co najważniejsze – sezonowa. Oparta na przepisach wcześniejszych pokoleń. Kiedyś gotowano należycie. Bo jedzenie to żywienie, czyli życie.

{dzika róża pod oknami}

{Król bagien}

Kiedy tak przedzieraliśmy się przez splątaną gęstwę zarośli, wokół zrobiło się bardzo cicho. Powoli podchodzimy bliżej. Suche gałęzie łamią się pod butami. Łoś stoi jak zaczarowany i patrzy…

{together}

Podążam wzrokiem za jego posturą. Cóż to za imponujące i piękne zwierzę, które tak rzadko można zobaczyć w jego naturalnym środowisku. Posuwam się o krok dalej… i widzę, że…

{o mój łosiu!}

Uzbrojona w aparat (z nie najlepszym obiektywem do takich zadań), wchodzę do świata zwierząt. Rozglądam się w mgłym świetle poranka i nagle dostrzegam łosia (!) stającego wśród brzóz….

{L.L. Bean}

W jednych butach potrafię chodzić kilkanaście lat. I nie są to wyjątkowe przypadki. Zresztą to samo mam z odzieżą. Jestem pewna, że kalosze na małym obcasiku posłużą mi bardzo,…

{FOLKowo}

Nie tylko Skandynawia w kolorach szwedzkiej czerwieni. Podlasie też!

{spring yard cleanup}

Pracy w ogrodzie jest każda ilość. Teraz usuwamy liście, nawozimy własnym kompostem, spulchniamy ziemię. Wciąż coś przekopujemy. Trzeba jeszcze odpowiednio przyciąć „prześwietlić” stare jabłonie. I kolejny rok karczować…

{inny świat}

Zwiedzamy miejscowości położone na Podlasiu. Tworzą one niezapomniany urok, któremu ulega każda osoba, która nie szuka nowoczesności.

{cichy kącik}

Dziękuj za wszystko. Żyj swoim życiem. Pracuj tak, jakbyś nie potrzebował pieniędzy. Odpoczywaj należycie. Zawsze w ciszy. Tam, gdzie nic cię nie zakłóca.

{the stud}

Koniki w stodole. Kartacze na stole. A przednówek przed nami.

{candle wax}

{brzezina}

W nadbiebrzańskich lasach dominuje brzoza. Porasta moczary, liczne rozlewiska, polany i tworzy całe połacie brzezin. Jeszcze nigdy nie widziałam tak pięknych lasów brzozowych.

{woollen}

Doceniaj to co masz. Nawet ciepłe skarpety. Trywialne? Nie. Korne, czułe i uważne.

{sentiment}

Najpierw coś porzucamy, niszczymy… a później tęsknimy. Weźmy na przykład: kuchnie kaflowe lub stare piece. A później dziwimy się, że ognie w chałupach coraz rzadsze.

{przedwiośnie}

Wiosna przyjdzie niebawem, bo wszystkie procesy w Naturze mają swój czas i cykl.

{moczary}

{february}

{domъ}

Łapię chwile, które wypełniają dobre dni. Łapię i zamykam w okieneczko. Gdy pomyśleć nad tym chwilę, na piękny dzień niewiele trzeba. Wystarczy ta chwila.

{sweet nuts}

Podlaskie łakocie jeszcze nas cieszą. To samo tyczy się każdego zdjęcia, gdzie duch nie gaśnie. Wręcz przeciwnie – wzrasta.

{Biebrzański Park Narodowy}

Bór świerkowy tworzy w parku lite drzewostany. Szumi, wabi zapachem i opowiada historię. Wiecznie zielony pech pokrywa dno lasu, poszycie i wiele kamieni.

{old wooden cottage}

Chata jest bardzo stara, zabytkowa. Wyjątkowa ze względu na dach, który jest pokryty drewnianym gontem. Będąc na strychu czułam przepiękny zapach poszycia. Wewnątrz domu niedzisiejszy klimat, który szybko…

{sweet afternoon}

Scenariusz poobiedni przewiduje jeszcze kawę i deser. Mamy korzenny piernik, który przyjechał z nami i słodką pamiątkę ze Szczuczyna – orzeszki z kremem czekoladowym. Och! Jak dobrze pamiętam…

{in the morning}

Zaranek bez firanek. Nowy dzień, nowy świt i kolejny cud poranka. W nieustającej podróży za jeden uśmiech.

{pattern}

Wzorami dostroiłam się do wnętrza. Ujednoliciłam. Wełniana poduszka z grubej wełny idealnie zgrała się z moim swetrem. Harmonia dwóch wnętrz.

{pure beeswax candle}

Czym są te ulotne chwile, które nas tak rozpieszczają i rozgrzewają? Są najmilszym bytowaniem, wdzięcznym doświadczaniem i doznawaniem.