Tag: winterPage 8 of 14
Wydmy o tej porze roku są takie piękne. I teraz, gdy nadeszły zimniejsze dni, trawy zachwycają swoją delikatnością i ciepłą barwą.
Teraz, kiedy nadeszły ciemniejsze popołudnia, dom otulają zapachy: przypraw, kawy (do 16:00) i naturalnych świec. I w ogóle jest fajnie… i dobrze.
Spacer po dzielnicy. U naszych sąsiadów podziwiamy zimozielony bambus, który stworzył naturalny płot.
Ciepła chwila przy kawie. I to serdeczne uczucie, które pochodzi z niezakłóconej, prostej powszedniości zwykłego dnia. Aż trudno uwierzyć, że już koniec grudnia. Koniec roku. PS Jutro wpadnę…
Stopniowo i sukcesywnie zbliżam się idealnego makowca. Takiego jakiego pamiętam z dzieciństwa. Nie mam przepisu, ale mam pamięć smaku na podniebieniu. Wkrótce zrobię kolejną próbę.
Stoję i patrzę. Patrzę, oddycham głęboko… i chłonę. Żadnej złej myśli w głowie, żadnej ponurości. Morze jest wciąż takie same w tej surowej prostocie. Bezkres spokoju. Wolność to…
W trzeci dzień świąt odwiedzamy miejsca, które bardzo lubimy. Bo przecież to wszystko, co lubi nasze oko i serce najwyraźniej nas cieszy. Nie trzeba wielkiego wysiłku by wzrastać….
Wielkie okna zdają się przysłuchiwać rozmowom spacerowiczów, którzy krążą po dzielnicy nadmorskiej. Dzień drugi. Dwa stopnie na plusie. Brak wilgoci w powietrzu. Bardzo przyjemny spacer, podczas którego robię…
Prezenty rozdane, papiery i wstążki – zachowane! Wszystkie podarki sprawiły radość i miłe zaskoczenie. I co najważniejsze: nie zapominamy, kogo jest to Święto. Kto tak naprawdę powinien otrzymać najpiękniejszy…
Bezgranicznie uwielbiamy spacery po plaży, którą mamy tuż obok. Przy brzegu wieje dość mocno, ale przy wydmach wiatr traci na sile. Świąteczny spacer wyrażający podziękowanie i wdzięczność, że…
A kiedy ręka uchyla zasłony i świat po nocy jawi się widzialny.
Na śnieżnych wieżach kołyszą się dzwony. I stoją w oknach szronu białe palmy. I puch opada pazurkiem strącony. Łaskawa zima codziennie nam sprzyja, pośrodku ogni niepewnego wieku. Zwierzęta dziwne mróz w niebie…
Idziemy w nasze wysokie pokoje, dzwonki czy skrzydła za oknami brzęczą i słońce pada, siostrzyczko na twoje włosy i zjeżdża jak chłopak poręczą. Ale ty inną jasność masz na czole.
Przyjmij ode mnie tę gałązkę małą mimozy, w nasze przywiezionej śniegi. Bo gdyby ciebie wszystko nie kochało. Tobym nie myślał, zamknąwszy powieki, że piękne jest to o czym się milczało. O Boże,…
Grzybowa nastawiona. Jutro gotuję barszcz i kapustę z grochem. Pierogi i ryba w galarecie – są! Na koniec zostawiam kompot z suszu, makowca i smażoną rybę. Kuchnia tradycyjna,…
Kiedy byłam dzieckiem, powierzano mi krojenie orzechów i innych bakalii, które przy okazji mogłam bezkarnie podjadać. Zajęcie nie było zbyt łatwe, bo musiałam uważać na palce, ale wiedziałam,…