Tag: WłochyPage 7 of 7
Bolonia urzekła nas od pierwszego kroku. Wiedziałam, że to miasto nosi nazwę „La Rossa”, więc spodziewałam się, że z czegoś to wynika. No ale nie wiedziałam, że aż…
Lada dzień zaczynam „kroić” i wybierać kolejne ciekawe i bardzo „slow” miejsca, o których przeczytacie w 10. brulionie. Co więcej? Kończę rozdział o węgierskich wakacjach. Całość madziarskiej przygody,…
Uciekam… na dziś to już tyle. Muszę jeszcze popracować nad brulionem, więc nie ma mowy o wolnym wieczorze. Do jutra!
W sercu miasta. Zaciszny, stylowy, otoczony zielenią. Uroczy dziedzinic, gdzie zawsze śpiewają ptaki. Ciakawa jestem czy nadal w Florencji jest tak zielono?
Włoskie delikatesy. Moja miłość. Te wszystkie specjały z małych rodzinnych firm z tradycjami. Te sery, wina, oliwy! Octy balsamiczne z Modeny, marynowane karczochy, aromatyczne szynki. No i oczywiście…
Kamienica za kamienicą. Okiennice, stare okna, wypłowiałe mury. Niektóre ulice aż trudno objąć wzrokiem, bo są wąskie i gęsto zabudowane.
… szukam własnych ścieżek, ukrytych ogrodów, dziedzińców, bram, okien i klimatycznych zaułków.
Z największą przyjemnością wracam do wspomnień… i zdjęć z ostatniej podróży do Florencji. Wspomnienia są potrzebne i nigdy nie stracą na wartości. Są moją siłą i budują mnie…
Przeglądam… i segreguję zdjęcia. Wybieram materiały do 10. brulionu. Idzie jak idzie. Nic nie da się przyspieszyć. Już samo przejrzenie i obrobienie zdjęć to naprawdę sporo pracy. Niemniej…
Uprzednio zobaczyłam ten balkon… a później było już prawie wszystko w ten deseń. Nie powiem, żeby mi się nie podobało.
Klasyczny słomkowy kapelusz. Chociaż wielkiego słońca nie było…
Jeszcze nie koniec zdjęć z Florencji. Jeszcze jedziemy dalej…
Ach! Te włoskie kioski pełne świetnych magazynów o modzie i nie tylko…
Za każdym razem gdy widzę karczochy przypomina mi się tekst z filmu Amelia (fr. Le fabuleux destin d’Amélie Poulain). – Pan by nie mógł być warzywem – nawet…
Podróż do Florencji zajęła nam prawie 24 godziny. Mieliśmy 4 przesiadki i pociągi różnej kategorii. Oto nasza trasa: Świnoujście – Berlin – Munchen – Jenbach – Innsbruck –…
A jednak florenckim pupilom jest zimno (uśmiech).
Nie ma krokomierza, ale myślę, że dziennie robimy około 30 km pieszo. Momentami przydałby się rower. Tym bardziej, że pogoda jest coraz lepsza.
Pierwsze godziny w Florencji. Stolica Toskanii zachwyca i wciąga. Tu prawie wszystko jest stare i bardzo klimatyczne.