Tag: zachodniopomorskiePage 1 of 4
W środkowej części wioski, otoczonej palisadą przybywa namiotów zapracowanych rzemieślników, wojów i kupców. Wszystko w dużej bliskości, bo tu bliskość jest wyjątkowa i cenna.
Na wszystko jeszcze raz popatrzę i wspomnę ten przepiękny dzień i ciepły wieczór.
Brama także przyozdobiona.
I tak po 5. miesiącach wróciliśmy do swojej bajki. Radosny nastrój nie znał granic.
Harcówki i stare przystanie żeglarskie. To mnie zawsze przyciąga i fascynuje. Pogoda dopisuje, więc mały spacer po naszym pobliżu.
Mam nadzieję, że luty będzie ciepły. Póki co jest naprawdę przyjemnie i od dłuższego czasu mamy pogodne niebo. Troszeczkę czuć przedsmak wiosny.
Dobrodziejstwo z morza: makrela, śledź, halibut i węgorz. Jeszcze gorące!
Zarośla rokitnika. Bardzo charakterystyczna i piękna roślina polskich wydm. Rośnie wzdłuż całej linii brzegowej Bałtyku. Rośnie także w moim ogrodzie.
Trochę trzeba było wysiłku i pomyślunku, żeby odtworzyć scenę sprzed wieków, ale udało się! I dziś mogę powiedzieć, że to były najdłuższe trzy miesiące w moim życiu. Tu…
Podczas Święta Plonów poza średniowieczną kuchnią można było podziwiać rzemieślników przy pracy oraz wziąć udział w obrzędach i warsztatach. Warzyliśmy sól, wędziliśmy ryby, młócimy zboże cepami. Było czarująco!…
Spaliśmy w absolutnie cudowne miejsce na Wolińskiej Kępie. Natura, woda i ogromne przestrzenie pokryte zielenią. I to wrześniowe słońce, które mieniło się to tu… to tam.
Wizyta na wolińskiej marnie to zawsze dobry pomysł. Lubię ten świat.
Trudno jest patrzeć na chleb i nie zachwycić się. To samo dotyczy całego procesu pieczenia. Każdego dnia zachwyt i ukłon w stronę tradycji.
Jeszcze nie opadł kurz po warsztatach archeologii eksperymentalnej i 28. Festiwalu Słowian i Wikingów, a już do osady przybyli następni goście. Tym razem sami Indianie i Metysi. Rozbijają charakterystyczne indiańskie…
Czapla biała w swoim naturalnym otoczeniu. Wokół niej: kaczki, mewy, perkozy. W Polsce nadal klasyfikuje się jako bardzo nieliczny gatunek, ale w tym roku można obserwować całe stada –…
Ostatnia prosta, ale jeszcze trzeba zjeść kolację za jasnego.
Kolejny parking leśny. Tak ładny, że trzeba się zatrzymać. Ktoś nawet przyjechał rowerem na grzyby.
Dobiliśmy do brzegu. Cumujemy kajak przy starym pomoście. Właśnie zaczyna się złota godzina.
Od auta też trzeba odpocząć, więc przemieszczamy się regionalnymi pociągami. Ma to swój niezaprzeczalny urok.
Rano jedziemy do „Belony” w Dziwnowie i kupujemy piękne belony – morskie ryby o wydłużonym kształcie. Trochę przypominają węgorza. Bierzemy także flądry i świeżą makrelę.
Stare bramy, podwórka i kamienice. Lubię do nich zaglądać podczas spacerów.
Folkowe klimaty. Zapach września i starej chaty.
Idę na spacer po sąsiedzku. Mam chwilę na bliższe przyjrzenie się tam, gdzie czasem nie sięgał wzrok. Nadmorska, drewniana zabudowa z innej perspektywy niż zazwyczaj. Trochę też od…
Powoli, ale jednak zaczynają się przebarwiać drzewa.
W weekend wybraliśmy się do Dobrzycy, gdzie odbył się VI Kulinarny Festiwal Kwiatów Jadalnych. Tegoroczna edycja była pod hasłem: Ziołowe kwiaty – magiczne przyprawy. Zakupiliśmy dorodne sadzonki oraz wyśmienite…
Leśny postój, ciepły posiłek i kojąca zieleń. Tak nagle, tak szybko zazieleniły się wszystkie drzewa…
Kawa w podróży to bardzo ważna rzecz – całe zmęczenie idzie precz!