Tag: zimaPage 11 of 13
27 lutego. Dzień w Stralsundzie. Pogoda doskonała. W końcu można poluźnić płaszcz, więc wełniana bosmanka rozpięta, szalik zarzucony niedbale, brak rękawiczek. W cieniu +13 stopni. Zostaliśmy dłużej niż…
Tylko koc z wełny grzeje jak grzać powinien. To samo tyczy się swetrów, czapek i rękawiczek. Owszem może być jeszcze domieszka bawełny, wiskozy i innych włókien naturalnych, nierzadko…
Takie pięknie rękawiczki zrobiła dla mnie pracownia Bagli. Są przepięknie i bardzo starannie wykonane. Mają klasyczny kształt i posiadają super ściągacz, który idealnie przylega do nadgarstka. Miałam już…
Przedmioty, światło, chwila… Ułamek chwili. Możemy to wszystko przeoczyć, ale nie musimy.
Chęć zatrzymania się, zapatrzenia i oddechu… i uwolnienia niepotrzebnych myśli. Trzeba odpuszczać. Każdy ma prawo do własnego, małego szczęścia.
Mróz – pomaga w sprzątaniu! Dywany wytrzepane, kołdry i poduszki wywietrzone. Wszystko pachnie wiatrem.
26 stycznia. Spadł pierwszy śnieg. Okrywa śnieżna nie duża, ale mróz ściął wszystko i rozlewisko Starej Świny zamarzło. W jeden dzień krajobraz zrobił się zupełnie inny.
Miedziany kubek parzył usta, ale kawa smakowała wybornie.
I oto nagle przyszła zima. Zrobiło się biało, mroźno i bardzo cicho.
Muszle, chleb i wino. Ucztujemy, bo to ważna i piękna część życia „joie de vivre”.
W najbliższych postach pokażę Wam kulisy sesji zdjęciowej, która powstała na specjalne zlecenie.
Nawet przy świątecznych prezentach musiał być węgierski akcent. Już bardzo tęsknimy na bratankami. Trzeba tej tęsknocie jakoś dopomóc.
I po balu, panno Lalu. No ale karnawał nadal trwa. Może pantofelki gdzieś jeszcze zatańczą? Chociażby na domówce. Gramofon i płyty czekają. Chętni też się znajdą (uśmiech).
Jeszcze ogrzewamy się blaskiem świątecznego drzewka. Jeszcze podziwiamy, jeszcze się cieszymy. Jeszcze dotykamy bombek, które niosą długą historię. Jeszcze…, ale to już ostatnie dni z zieloną choinką. PS…
Najlepsze wstążeczki do włosów? Zawsze te, które pozostają po prezentach.
Tak. Ten cukierek, ten kawałek papieru przywołał piękne wspomnienia życia, którego już nie ma. Ale na chwilę wróciło. Wróciło wszystko… Nawet nie musiałam zamykać oczu. Podczas rozpakowywania paczki…
Czasami już samym prezentem okazuje się sposób opakowania… i papier. Wkrótce rozwinę myśli. Dziś idę na film.
Zgrywam zdjęcia, które zrobiłam w ciągu ostatnich dni. A to oznacza mniej więcej tyle, że jeszcze będę Was karmić świątecznymi kadrami.
W końcu możemy zwolnić… i odpocząć. Na końcówce roku mamy błogą labę, na którą zapracowaliśmy. Ostatnio dużo się działo. Momentami wydawało nam się, że mieszkamy aucie, wśród skrzynek…
Drugi dzień Świąt dobiega końca. Myślę o tym, że muszę jak najwięcej pozostawić ciepła i dobroci tego wieczoru na dni powszednie, które przecież przyjdą po dłuższej przerwie świątecznej.
A po obiedzie mały spacer po okolicy, którą poznajemy na nowo. Ależ to fajna odmiana być w starym, ale jednak nowym miejscu.
Pod choinkę trafiły prezenty od najbliższych, znajomych i wiernych Czytelników, którzy z potrzeby serca wysłali nam przepiękne podarki oraz retro upominki pamiątkowe, które rozgrzały nasze serca. To urocze,…
Cisza. W niewielkim salonie pachnie świerkowe drzewko. Tu i ówdzie przybrałam dom dodatkowymi gałązkami. Szybka i bardzo naturalna dekoracja. Właściwie są to najpiękniejsze akcenty. Tak proste, że bardziej…
… A jeśli już czekasz, czekaj z pokorą, bo nic co ciche nie zapuka głośno do drzwi. *** Sympatycy, wracam do Was z życzeniami i moimi zdjęciami. Życzę…
A dziś wieczorem będziemy kolędować. Śpiew oczyszcza, otwiera i pomaga, by – jak mówi poeta – „sny wyogromniały”. Pamiętajcie o tym.