Tag: ZorkiPage 5 of 7
Siedź! Nie wstawaj… Za chwilę zrobisz drugą kawę i zjemy jeszcze kawałek placka, co?
Koniec listopada. Rano egipskie ciemności. Dwa stopnie na plusie. Parzymy kawę do termosu, bierzemy słoik zupy i jedziemy kopać marchew.
Napijmy się kawy z wiśniówką. Może jesteśmy staromodni, ale lubimy takie dekadenckie połączenia. Domowy ajerkoniak także.
Fasolka po bretońsku ze świeżym chlebem na zakwasie. Wcześniejsze skibki były jeszcze posmarowane masłem i przypieczone na ogniu. Wymarzony obiad na zakończenie pracowitego dnia w ogrodzie.
Zestaw weekendowy na wieszaku. Jeszcze nie zdążyłam rozpakować torby. Zrobię to wkrótce…
Leniwe przedpołudnie. Ten rozkoszny, wspólny czas odmierzają kolejne łyki kawy.
Podczas kawy ucho moje łowiło komplementy kierowane do domowego baristy – Zorkiego. Oko zaś wypatrywało uśmiechnięte twarze. Wszyscy byli bardzo kontent. Bo przecież dobra kawa ożywa ciało i…
Czasu nie marnujemy – chyżo wstajemy, bo każdej minuty nam szkoda. I już Zorki leci do kuchni kroić chleb i gotować jajka. Wszyscy biorą udział w szykowaniu śniadania….
Zorki wchodzi w klimat. Tak, tak – będziemy siedzieć przy ognisku. Będziemy gotować na ogniu! Nigdzie nie musimy się śpieszyć. Czasem tylko zerkamy na zegarek, aby zdążyć ze…
Jajka od sąsiada (rzecz jasna), boczniaki i mangold (uprawa własna). Dodatkową przyprawą jest dym z ognia. Idealne śniadanie dla prawdziwych miłośników fire&food.
Pieczone marchewki. Do tego kilka ziemniaczków, botwina prosto z grządki i obiad marzenie. Z celową prostotą.
Już dawno przestaliśmy biec… i wyprzedzać innych. Pęd w życiu jest zgubny. Zaburza równowagę, zabiera spokój. Życie w ciągłym pędzie powoduje, że przestajemy dostrzegać małe przyjemności. Warto żyć…
Nasza radość bierze się z tego, że wszystko, co robimy – robimy razem. Nie potrafimy działać osobno. Nawet przez krótki czas.
We wrześniu przygotowujemy ziemię pod marchew, pietruszkę, cebulę, pory oraz czosnek z jesiennego siewu. Planujemy także zaciszny kwartał pod borówkę amerykańską, którą dostaniemy od znajomego w ramach pomocy…
Szczęśliwe chwile, spontaniczność i pomysłowość. Myślę, że warto mieć w sobie coś z dziecka. Starać się zachować dziecięcą radość.
Nie ma większej siły niż prawdziwa miłość. Dlatego ludzie są słabi, bo dorośli boją się mówić o miłości. Hm… a może nawet się wstydzą? Ale jakoś nie wstydzą…
Z dnia na dzień zmieniliśmy swoje życie, nawyki i przyzwyczajenia. Być może żyliśmy już zbyt wygodnie, ale uświadomienie przyszło piorunem, więc i zmiana była bezzwłoczna. Skoro nie mamy…
Jeśli czujesz się dobrze, czynisz dobrze. Piękna to prawda, której należy się trzymać.
Zimowa koszula Zorkiego. Ciepła fanelka na co dzień. Idealnie sprawdza się z wełnianą marynarką w kratę.
Fragment torby i męskiej marynarki z widoczną fakturą lnu.
Zorkiego ekwipunek. A w górnej kieszonce marynarki jedwabna poszetka – wspaniała pamiątka z Turynu.
Pierwsze pamiątki zakupione. I już torba nie chce się dopiąć. U ulicznych antykwariuszy kupuję album o włoskim malarzu z okresu manieryzmu. Giovanni Battista Moroni – był znakomitym portrecistą…
Wracamy z targu. Na moim ramieniu kolejna siatka, ale ręce mamy jeszcze wolne. Po drodze kupimy wino i wypijemy kawę przy barze.
Czasami musimy się śpieszyć i jest zupełnie normalne, ale żeby tak codziennie, piątek i świątek, to nie.
Jedzenie musi być dobrym paliwem i radością. Musi nas żywić, odżywiać i wprawiać w dobry nastrój.
Lato trwa w najlepsze, co widać na zdjęciu… i także słupkach rtęci. Oby tak dalej!
Spaceruj… i to codziennie! Przynajmniej 40 minut. Wychodź z domu, kiedy na duszy jest źle lub dobrze. Idź tam gdzie lubisz: do lasu, nad wodę lub łąkę. Nie…