Winylowa zabawa wciągnęła nas nie mniej niż powrót do analogowych zdjęć. Ten cudowny i najdoskonalszy nośnik muzyki dostarcza nam coraz to lepszych wrażeń. Z każdą kolejną płytą doświadczamy, że stare płyty gramofonowe posiada już jakąś historię. To nam odpowiada, więc śmiało kupujemy głównie krążki z drugiej ręki.
BARBARA PRUSZYŃSKA
Nigdy bym nie pomyślała, że winyle wrócą do łask….a jednak! Zostały mi z lat młodości płyty winylowe, które przechowuję, ponieważ mój wiekowy adapter odmówił posłuszeństwa a naprawa już się nie opłaci. Ale starszy Syn słucha wyłącznie winyli z czego bardzo się cieszę….bo słuchanie muzyki z winyli ma coś w sobie….może trochę magii?! To takie delektowanie się muzyką…..Pozdrawiam cieplutko:-).
admin
To prawda. Ma w sobie sporo magii. A z czarnymi płytami, jak z modą. Wszystko wraca… Niesamowite, ale tak jest!
Pozdrów syna. Ma super pasje! Pozdrawiamy cieplutko :***
BARBARA PRUSZYŃSKA
Dziękuję MIMI:-). Pozdrowiłam syna, dziękuje i również pozdrawia;-). Zna Ciebie z moich opowieści, tak jak i syn młodszy. Twoje albumy były przez nich oglądane. Ten o kawie bardzo się podobał;-). Ściskam serdecznie i życzę dobrego i słonecznego weekendu:-).
admin
Och, jakie to miłe. Naprawdę.
Móc wiedzieć, że Twoi synowie też nas kojarzą, śledzą… Bardzo to fajne 🙂
DZIĘKUJEMY!!!
BARBARA PRUSZYŃSKA
Dla mnie to też miłe:-). Na słowo „MIMI”, wiedzą o kogo chodzi:-). Buziaki:-).
admin
Och! Fundujecie mi potrójny uśmiech :-)))
Dobrego i słonecznego weekendu!