{warm wind}

Wiatr znad Afryki przyniósł gorące i suche powietrze. Nie ustawał na mocy, więc dął porywiście. W wąskich uliczkach wiało kurzem i piaskiem. W powietrzu wirowały tumany kurzu, które pędziły z górki w stronę morza. Wiatr bezceremonialnie właził pod moją sukienkę, która przez chwilę trzepotała niczym biały żagiel.

Krótkie wspomnienie z Sardynii i zdjęcie z aparatu Leica M6. Niestety nieostre, ale ruch i porywisty wiatr nie pozwolił na spokojniejsze ujęcie.

← Previous post

Next post →

2 Comments

  1. Piekne ujecie…..czesto rozmyslam ile jest pieknych cieplych klimatycznie miejsc blisko Nas…..i troche zazdroszcze tym ludziom ktorzy tam mieszkaja..bardzo mile wspominam Krete…spokoj .wolno plynacy czas …..a sukienka przepiekna

  2. O tak! Ja również cudownie wspominam Kretę. W ogóle Grecja jest wspniała.
    Dziękuję Kasiu za ciepłe słówka. Całuję!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.