Mamy sadzonki poziomek! Jedne z najsmaczniejszych i najmilszych dla nas owoców. Poziomki są nie tylko wyborne, ale także bardzo zdrowe. Cała roślina jest jadalna. Liście zawierają taniny, żelazo i witaminę C. Będziemy je suszyć i przechowywać w ciemnych słoikach. Zaś na samą myśl o przepysznych owocach uśmiecham się i już cieszę.
Joanna
Dzień dobry:)
śledzę już od dłuższego czasu piękny Pani blog i podziwiam zdjęcia, które wnoszą dużo spokoju i klasy!
Postanowiłam napisać pod tym postem na temat poziomki i herbatki z niej: czy znana jest Pani fermentowana herbatka? Jest pyszna:) w smaku porównywalna do czarnej, a przy tym zdrowsza:) Taka fermentowana liściówka zachowuje ponadto zapach i smak danej rośliny:)
admin
Dziękuję ślicznie za dobre słówko i komentarz.
Herbatkę poziomkową znam tylko ze świeżych lub suszonych liści. Jak zrobić fermentowaną?
Jeśli to nie tajemnica, to bardzo proszę o wskazówki. Z góry pięknie dziękuję!
Pozdrawiam ciepło :*
Joanna
🙂 ja po raz pierwszy robiłam z takiego starego przepisu, który opisałam m.in tu: https://www.doz.pl/czytelnia/a2690-Na_maliny_na_jezyny…
W zeszłym roku ukazała się książka autorstwa K. Mikulskiej i A. Bokły : ” Zdrowie z natury: Kawy i herbaty z łąk i lasów” i tam są opisane różne metody i różne przepisy.
Opisy tych metod można odnaleźć również na różnych blogach . Tutaj np. http://magdabebenek.pl/herbata-fermentowana-pachnaca-lasem/
W tej metodzie, gdzie fermentacja przeprowadzana jest w słoiku- herbatki wychodzą łagodniejsze, ale bardziej pachnące , a w tej w której wykorzystuje się parę wodną- są bardziej garbnikowe.
Gotowe herbatki można pić zaraz po wysuszeniu, choć wielu autorów pisze, że wspaniałego smaku nabierają po paru miesiącach. Jeśli chodzi o przyrządzanie już gotowej herbatki to najlepiej robić je wrzucając ok. 1 łyżeczkę suszu na szklankę wrzątku i chwilkę pogotować. Można ponownie zrobić jeszcze raz z tych samych liści, gotując troszkę dłużej.
A jeśli chodzi o surowiec to zalecane są liście: malin, poziomek, truskawek i innych drzew i krzewów owocowych. Ja robiłam na razie tylko z tych, które wymieniłam i dodatkowo z liści róży jadalnej, więc nie mogę się wypowiedzieć co do smaku herbatki np. z jabłoni 🙂
Zachęcam do eksperymentowania i kosztowania pyszności:)
Pozdrawiam serdecznie:)
admin
Bardzo, bardzo dziękuję za wszystkie linki.
Liści jeżyny mam już sporo wysuszonej, więc będę działać.
Na świeżo piję: kwiat jabłoni, pigwy, tarniny, głogu. Czekam na kwiaty lipy. Poziomki i maliny jeszcze nie zrywam, bo mam młode sadzonki.
Raz jeszcze dzięki i do szybkiego, następnego!
Zdrowia prosto z natury życzę 🙂
Joanna
A ja z kolei nie znam smaku herbatki z kwiatów 🙂 – będę próbować:)
Chciałam tylko jeszcze dodać, że te fermentowane herbatki robi się ze świeżo zebranych listków, lekko tylko zwiędniętych.
Liście lipy też można sfermentować 🙂
Te wszystkie smaki z natury są niezwykłe – czuć w nich prawdziwe życie:)
Dziękuję za życzenia:) wzajemnie dla Państwa- zdrowia i obfitości z natury!
admin
Świetnie!
Będziemy zbierać i fermentować. Dziś na działce piłam mięte z kwiatami głogu. Coś pysznego!
Głóg zapachniał mi nawet orientalnie.
Och!
Zdrowia i zielone pozdrowienia 🙂